Dali “czadu”! Juniorzy Gwardii ograli Vive i idą po złoto mistrzostw Polski

Dali “czadu”! Juniorzy Gwardii ograli Vive i idą po złoto mistrzostw Polski

Bez względu na to, jak ta przygoda się zakończy, już teraz juniorzy Gwardii Opole odnieśli wieki sukces, ponieważ po spektakularnym zwycięstwie nad – tak, tak(!) – Vive Kielce, wywalczyli wicemistrzostwo Polski. Annapurna zdobyta, czas na wspinaczkę na Mount Everest!

 

Znów trzeba pochwalić włodarzy Gwardii, którym turniej finałowy mistrzostw Polski udało się zorganizować w Opolu. Ściany Stegu Areny poniosły z pewnością naszych młodych szczypiornistów, ale to przede wszystkim oni zapracowali na to, by zagrać ostatni mecz dwudniowej imprezy.

 

Drużyna Marka Jagielskiego zanim strąciła obrońcę tytułu z walki o złoto, stoczyła z nim bardzo wyrównany bój, choć to ona przez lwią cześć widowiska była z przodu. W 40 minucie różnica nad juniorskim zapleczem utytułowanego rywala wynosiła nawet sześć bramek. W świetnej dyspozycji był zdobywca 9 goli dla naszych barw, Kacper Aksamit.

 

Wraz z upływem czasu przewaga jednak topniała. Na 5 minut przed końcem meczu na tablicy wyników wskoczyło 30:30. – Wszystko układało się po naszej myśli, ale w pewnym momencie coś się zacięło i wynik zaczął nam uciekać. Bardzo obawiałem się rzutów karnych, gdyż do tej pory ciążył nad nami jakiś ich syndrom – komentował po zawodach trener gospodarzy.

 

Emocję sięgały zenitu. 60 sekund przed końcową syreną goście objęli prowadzenie. Wtedy piłkę oraz losy starcia wziął w swoje ręce kapitan “Gwardzistów”, Piotr Zawadzki i doprowadził do wyrównania. Pierwsza próba w serii karniaków był z naszej strony nieudana. Później do akcji wkroczył Fabian Sowiak.

 

Bramkarz opolan obronił dwie próby kielczan, czym tylko potwierdził swój znakomity tego popołudnia występ. Szałowi radości jaki wybuchł po ostatniej jego interwencji trudno się dziwić. Gwardyjska młodzież zmierzy się teraz z rówieśnikami z Górnika Zabrze, któremu w drugim półfinale postawiło się Wybrzeże Gdańsk. Wielki finał już dziś (10 marca), o godzinie 14.00, w tym samym miejscu. Trzeba urwać się z lekcji.