Dwaj “pucharowicze” nadrobili zaległości. “Leon” i “Gana” zagrali awansem

Dwaj “pucharowicze” nadrobili zaległości. “Leon” i “Gana” zagrali awansem

Odbyły się dwa mecze wojewódzkiego Pucharu Polski. Jeden zaległy z 1/16 finału, drugi dający przepustkę do ćwierćfinału.

 

30 sierpnia z powodu zalania boiska nie doszło do starcia Porawia Większyce z Polonią Nysa. Nie idzie w lidze, a i “puchary” przestały być już problemem nysian. W ostatnią środę (13 września) lepsi okazali się gospodarze, którzy po golach Dawida Kaciuby (35 minuta) i Paskala Burego (65), wyeliminowali niedawnego jeszcze trzecioligowca z tych rozgrywek. Jak można się było spodziewać, podopieczni Andrzej Moskala nie byli po tym meczu przytulani.

 

 

Do bardzo ciekawego starcia na trenerskich ławach doszło w drugim tego dnia spotkaniu. Orzeł Źlinice i MKS Kluczbork nie chciały czekać do drugiej połowy listopada i o awans zagrały już teraz. Macieja Michniewicza i Łukasza Ganowicza oglądać można było razem kilkanaście lat temu, kiedy obaj, i w jednej drużynie, reprezentowali barwy Odry Opole. Od pewnego czasu pracują już w innych rolach.

 

W pucharowej 1/8 miejscowi, czyli reprezentanci klasy okręgowej, zaprezentowali się naprawdę nieźle, lecz trzecioligowa barierka okazała się nie do przejścia. MKS-iacy zawody szybko napoczęli i późno zakończyli. Już w 6 minucie do siatki trafił Patryk Wiszniowski, a zakończył je w ostatniej regulaminowej minucie Marcin Przybylski.

 

 

Porawie w tej fazie rozgrywek zmierzy się u siebie z LZS-em Walce. Kluczborczanie muszą czekać na wszystkie końcowe rozstrzygnięcia z 18 i 19 listopada oraz – rzecz jasna – na losowanie par 1/4, które przeprowadzi w swej siedzibie Wydział Gier OZPN.

 

Kto z kim w 1/8 wojewódzkiego Pucharu Polski? Nie wszystko jeszcze wiadome