GKS i Weegree machnęły po setce

GKS i Weegree machnęły po setce

106:101, to się nazywa fantazja! Taką ochotę do rzucania mieli w sobotni wieczór koszykarze GKS-u Tychy i Weegree AZS-u Politechniki Opolskiej. To pierwszy taki wynik sezonu w Suzuki 1. lidze, gdzie obie ekipy wzniosły jakby staropolski toast. Po “secie”!

 

Wieść to tym bardziej radosna, że pięć oczek więcej po przekroczeniu bariery stu punktów stuknęli goście i to on przywiozą tarczę ze Śląska. Jakby tego było mało, nasi akademicy przegonili rywala w tabeli i mają teraz 39 punktów (4. miejsce) i póki co fory, jeśli chodzi o start w fazie play-off.

 

Na tyskim parkiecie najlepszą przyczepność i celność rzutu opanowali Adam Kaczmarzyk (30) i Paweł Kreft (24). Sam przebieg spotkania był takim mini rollercoasterem, no bo jak podejść do informacji o drugiej i trzeciej jego odsłonie? 20:33 oraz 27:16 to przecież dwie różne bajki.

 

Trzecia kwarta (28:29) była najbardziej emocjonująca i ostrzał prowadzony był z obu stron, praktycznie na przemian. 60 sekund przed końcową syreną, przy stanie 102:92 dla naszych, do rzutów osobistych podszedł Patryk Wilk (na zdjęciu), ustrzelił “maksa” i stało się jasne kto dziś będzie tańczył przy ognisku.