Grała “Okręgówka”. W Starościnie pogrom lidera. Głuchołazy to nie Belek

Grała “Okręgówka”. W Starościnie pogrom lidera. Głuchołazy to nie Belek

Wraz z reprezentantami opolskiej 4 ligi, walkę o ligowe punkty wznowili przedstawiciele klasy okręgowej. Wznowili z grubej rury, ponieważ w dwóch przypadkach oglądaliśmy rywalizację zespołów w podiów tabel.    

 

“Okręgowicze” jeszcze lekko drzemią zimowym snem. Wynik 0:0, który padł w jednym ze spotkań, ostatnio widziany był we wrześniu. Generalnie pejzaż wyników przypomniał raczej rozstrzygnięcia z Fortuna 1. Ligi, niż naszą rasową “okręgówkę”.

 

W sumie zaplecze BS Leśnica 4 Ligi Opolskiej w swych inauguracyjnych w tym roku występach do siatki rywali trafiało 48 razy (23+26). Najwięcej z nich padło tam, gdzie się ich najmniej spodziewano. LZS Starościn jako jedyny wśród wszystkich uczestników okręgowej batalii, do rundy wiosennej przystępował jako niepokonany.

 

Mecz lidera grupy I z drugim w tabeli Śląskiem Łubniany, jawił się więc jako wydarzenie absolutnie numer jeden startu piłkarskiej wiosny. Z dużej chmury spadł wielki deszcz, tyle, że na głowę gospodarzy. Nie upłynęły trzy kwadranse, a miejscowi przyjąć musieli trzy gongi, które mówiąc szczerze, zaskoczyły chyba samych łubnian.

 

Byliśmy nastawieni na ciężką przeprawę, pierwszy mecz rundy i od razu jedziemy do lidera, ale mieliśmy z tyłu głowy to, że już po tym meczu, to my możemy nim zostać. Uważam, że wynik to jedno, ale drużyna ze Staroscina zagrała solidne spotkanie, my natomiast dzisiaj zagraliśmy bardzo dojrzale i odpowiedzialnie w obronie, a z przodu wykorzystaliśmy praktycznie każda okazję do zdobycia bramki, i to przełożyło się na tak wysokie zwycięstwo – mówił po meczu kapitan Śląska, Damian Fila.

 

Kiedy zaraz po zmianie stron Dawida Miroszka podwyższył na 4:0, powietrze z przodownika musiało już schodzić wielkim wentylem. LZS przegrał pierwszy mecz w tym roku, po raz pierwszy w tym sezonie i po raz pierwszy oddał  plac numer jeden podium, na którym panował od 7 kolejki spotkań.

 

LSZ Starościn – Śląsk Łubniany 0:5 (0:3)

Bramki: Kacper Cieśliński 9, Victor Almeido Costa 12, Dawid Miroszka 26, 49, Sime Marusic 87
 

Grupa I – wyniki, strzelcy, tabela

 

Orzeł Źlinice swoją formę szlifował między innymi w Turcji, przybijając piątki Kamilowi Glikowi. Głuchołazy to jednak nie Belek. – Drużyna z Głuchołaz nam wyjątkami nie leży i kolejny raz nie potrafimy znaleźć recepty na zespół trenera Bajora – nie owijał w bawełnę klubowy sprawozdawca meczu z GKS-em.

 

A mogło być inaczej, gdyby jedenastkę na początku meczu wykorzystał doświadczony Szymon Mokrzycki. Jeszcze przed przerwą przyszła za to kara. Po rzucie wolnym do siatki gości trafił Bartosz Gancarz, czym zapowiedział tylko emocje związane z drugą odsłoną.

 

Trener “Orłów” Maciej Michniewicz trochę rotował składem, gra się poprawiła i po akcji Tomasza Szichty, do wyrównania doprowadził Mateusz Błazy. Meczu nie skończył strzelec gola dla miejscowych, gdyż w doliczonym czasie gry zobaczył czerwoną kartkę. Z głuchołaskiego remisu najbardziej cieszą się w Głubczycach. Polonia odrobiła lekcję z jesiennej wtopy i pewnie wypunktowała Chemika Kędzierzyn-Koźle.

 

GKS Głuchołazy – Orzeł Źlinice 1:1 (1:0)

Bramki: Bartosz Gancarz 38 – Mateusz Blazy 57
 

Grupa II – wyniki, strzelcy, tabela