Grała trzecia liga. Polonia i Stal, czyli dwa oblicza jednego wózka

Grała trzecia liga. Polonia i Stal, czyli dwa oblicza jednego wózka

Gdyby rozgrywki w grupie III 3 ligi zakończyły się dziś, Polonia Nysa i Stal Brzeg mogłyby się sposobić do nowego sezonu w kampanii zarządzanej nie przez PZPN, a Opolski Związek Piłki Nożnej. Sytuacja jest taka, że dwie opolskie ekipy w tabeli stanęły obok siebie. Ba, mają nawet taki sam punktowy dorobek i po 30. kolejce jadą jednym wózkiem!      

 

Tak, tak. Wszystko przez tę parszywą eWinner 2. Ligę, w której dwie drużyny z “naszego” makroregionu kotwiczą cały czas pod krechą. O ile do futbolistów Stali większych pretensji mieć nie można, gdyż naprawdę tyrają tej wiosny aż miło, a trener Kamil Rakoczy odczynia jak tylko potrafi, tak “Poloniści” zwyczajnie “walczą o spadek”.

 

Piszemy to w cudzysłowie, żeby zaraz jakiś zagorzały i zagubiony fan nyskiego klubu nie zarzucił nam błędnej nomenklatury. Sytuacja jest do diaska zła, bardzo zła, po prostu. Piłkarska Opolszczyzna mimo tego, że wskaźnik piłkarza na mieszkańca ma podobno kapitanie celujący, tak postawa opolskich klubów w poza wojewódzkich ligach, jest delikatnie mówiąc słaby. O utrzymanie walczy przecież także Odra Opole.

 

A może być jeszcze gorzej, gdyż w następnym sezonie z trójki naszych trzecioligowców – jak tak dalej pójdzie – ubędzie jeden. Tegoroczne wyniki kapeli Łukasza Czajki to brawurowy pewniak u “buka”.  Remis z udziałem nysan obstawiać można w ciemno. Z kolei 50% zapłacić można na to, że gola w meczu nie strzeli, albo co najwyżej jednego.

 

Proszę bardzo. Wiosna 2023 w wykonaniu czerwono-biało-niebieskich: 1:1, 0:0, 1:1, 1:1, 0:1, 3:2, 0:0. 0:1, 0:1, 2:2. 1:2 i teraz znów 1:1. W ostatnią środę “Poloniści” zaczęli bardzo dobrze. Już w 13 minucie z podania Macieja Pisuli skorzystał 19-letni Denis Dudek i wsadził obok Wojciecha Fabisiaka.

 

Zielonogórzanie posiadali inicjatywę, ale to Mateusz Lechowicz mógł podwyższyć i ustawić zawody. Druga w rundzie rewanżowej wygrana stała na wyciągnięcie ręki. Niestety. W drugiej minucie doliczonego czasu gry z pola przymierzył Jakub Kołodenny, futbolówka pozdrowiła słupek i Ignacy Marciniak musiał wyjmować ją z siatki.

 

Polonia w tej klasyfikacji grozy jest tyko dlatego wyżej od Stali, że 7 października wygrała u siebie 2:1. Ale jakie to ma w tej sytuacji znaczenie, skoro razem fruną do “BS Leśnicy”? Posiłkując się tabelą wiosny, którą wygenerować sobie można w kapitalnym serwisie Alamanach Opolskiej Piłki Nożnej, jak na dłoni widać, kto jest aktualnie w formie, a kto nie.

 

 

Goście w Zielonej Górze faworytem nie byli i do zwycięstwa zabrakło im kilkadziesiąt sekund, ale… Znów jest jakieś “ale”. – Jedenasty mecz w tym sezonie, gdzie Polonia traci gola w ostatnich 10 minutach, niestety – zdiagnozował kolejny problem drużyny jeden z fanów klubu na Facebook-u.

 

Lechia Zielona Góra – Polonia Nysa 1:1 (0:1)

Bramki: Jakub Kołodenny 90+2 – Denis Dudek 13

 

“Stalowcy” w środku tygodnia zagrali na swoich włościach i nie ma wyjścia, znów należy ich pochwalić. Potańcówa po zakończeniu piątego już w tej rundzie zwycięskiego meczu z zawsze groźnym Pniówkiem Pawłowice mówi wszystko.

 

 

Na Stadionie Miejskim w Brzegu znów było emcjonalnie i dramatycznie. Nie upłynął kwadrans, a z jedenastu metrów wynik otworzył Dominik Bronisławski. Szkoda, że gospodarzom nie udało się tego dociągnąć do przerwy. W ostatniej akcji tej połówki do remisu doprowadził ex-player Ruchu ZdzieszowiceMateusz Szatkowski.

 

Popularny “Szatek” już 8 minut po zmianie stron wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Konsekwencja, determinacja i pragnienie odwrócenia losów widowiska zostały nagrodzone. Brzeżanie zrobili to w niespełna kwadrans.

 

Najpierw Patryka Zapałę pokonał kolega Szatkowskiego ze “Zdzichów”, Jakub Czajkowski, a prowadzenie odzyskał i rezultat ustalił, grający świetne w środę zawody Daniel Morys. Dzięki tej wygranej żółto-niebiescy zrównali się dorobkiem z Polonią.

 

Stal Brzeg – GKS 74 Pniówek Pawłowice – 3:2 (1:1)

Bramki: Dominik Bronisławski 14 (k), Jakub Czajkowski 62, Daniel Morys 68 – Mateusz Szatkowski 45, 53

 

Na cztery kolejki przed finiszem sezonu jest co robić. Swój ostatni mecz wygrała bowiem Warta Gorzów Wielkopolski, która znajduje się na pierwszym od dołu bezpiecznym miejscu i uciekła opolskiej dwójce na trzy “oczka”. Kolejny w tabeli, inny gorzowski lub – Stilon, jest aż siedem punktów wyżej.

 

Wyniki, tabela, statystyki