Gwardia dzielnie stawała, ale Górnikowi rady nie dała

Gwardia dzielnie stawała, ale Górnikowi rady nie dała

Górnik Zabrze, który w sobotę zawitał do Stegu Areny, pewnie kroczy do zgarnięcia brązowego medalu mistrzostw Polski, jakimi są rozgrywki PGNiG Superligi. W poprzedniej rundzie w Zabrzu, Gwardia Opole przegrała 24:30, ale utrzeć faworytowi nosa u siebie? Czemu nie…  

 

Już od początku zawodów w obozie gości szalał doskonale w Opolu znany Patryk Mauer. Kiedy wyrównał na 3:3, po raz pierwszy tego popołudnia o czas poprosił Rafał Kuptel. “Gwardziści” nie wymiękali i obrzucali się z “Górnikami” na przemian.

 

W 19 minucie, kiedy Adam Malcher obronił rzut karny Mauera, nerwy puściły szkoleniowcowi gości Patrikowi Liljestrandowi. Na tablicy z rezultatem widniało po 6. Decyzja uzasadniona, bowiem jego drużyna do tej pory aż cztery razy grała w przewadze.

 

Później trzy razy z rzędu trafił Dmytro Artemenko i był to chyba przełomowy moment pierwszej odsłony. Przyjezdni odskoczyli i mimo pościgu, głównie Noy Zubaca, po bramce Adama Wasowskiego, wygrali tę połówkę 14:11.

 

Po zmianie stron opolanie z marszu zaczęli odrabiać straty. Po drugim golu Andrzeja Widomskiego, przeciwnik stał na wyciągnięcie dłoni. Do remisu nie udało się jednak doprowadzić. Rywal cały czas biegł z przodu – dwa, trzy “oczka”.

 

Szwedzki szkoleniowiec zabrzan wybijał naszych z rytmu. Po bramce Mateusza Jankowskiego na 19:17, ponownie zatrzymał przebieg meczu i jego ludzie uciekli na 21:18. Szkoda, że Zubac chwilę po tym nie wykorzystał “karniaka. Po raz pierwszy Górnik prowadził bowiem różnicą pięciu bramek.

 

Jankowski, do którego dołączył Marek Hryniewicz wzięli w końcówce ciężar na swoje barki i pędzili jak tylko mogli. Ależ oczywiście, że Liljestrand znów wziął czas. Zaraz po tym Jankowski złapał karę dwóch minut, ale Artemenko karnego nie wykorzystał. Zrobił to 30 sekund później Paweł Dudkowski i zamknął zabójczy – cztero0bramkowy finisz swego zespołu i cały mecz.

 

Gwardia Opole – Górnik Zabrze 22:29 (11:14)

 

->RAPORT

->TABELA