Gwardia powalczyła z gigantem

Gwardia powalczyła z gigantem

Piłkarze ręczni KPR Gwardii Opole sprawili wielką niespodziankę swoim wytęsknionym kibicom, którzy od 5 grudnia czekali na powrót swoich pupili do Stegu Areny. Piszemy tak, ponieważ ostatnie dokonania naszej ekipy zakrawały o farsę. Tymczasem…

 

Oczywiście stało się to, co musiało się stać i z godnie z planem Vive Łomża Kielce z Opola wraca z tarczą, lecz przegrana i wynik 22:27, to już nie jest katastrofa. Krajowy dominator w szczypiorniaku w piątkowym meczu przegrywał tylko raz, na samym początku i wraz z upływem czasu odjeżdżał opolanom jak Tegeve. 15:8 do przerwy… cóż tu więcej dodawać.

 

Po zmianie stron działo się to, co w pierwszej połowie, jednak chłopaki Rafał Kuptela znaleźli swój czas w tym starciu. Na kwadrans przed końcową syreną zniwelowali stratę do czterech punktów i aż miło było patrzeć, jak momentami nad gośćmi dominują. Dystans ten nie uległ już zmianie i można było odetchnąć z ulgą. Pogromu nie odnotowano, choć byli tacy, którzy wieszczyli w piątek ze 40 do 18. Postawa “Gwardzistów” przeciwko kieleckiemu monopoliście niech będzie wytyczną do następnych ligowych bojów.