Jadą goście, jadą! Start Namysłów podejmie… Śląsk Wrocław
Kiedy emocjonować się będziemy debiutem Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski i występem biało-czerwonych przeciwko Czechom, w Namysłowie szykować się będą do meczu, na który zacierają już ręce fani miejscowego Startu. Na stadionie przy Pułaskiego zagości bowiem sam Śląsk Wrocław.
Tak, tak. Szósta aktualnie drużyna I grupy naszej klasy okręgowej podejmie na swoich włościach dwunasty zespół PKO Ekstraklasy. Skąd taki mezalians? Oczywiście nie o sportową rywalizację tutaj chodzi, choć zmierzenie się z takim rywalem to dla drużyny gospodarzy prawdziwa frajda, a o święto. Konkretnie święto 70-lecia istnienia, które namysłowskiemu klubowi stuknęło w 2022 roku.
Towarzyskie zawody ze Śląskiem wpisują się po prostu w program obchodów tego pięknego jubileuszu. Na swoje urodziny zaprasza się zawsze najlepszych przyjaciół, i nie inaczej jest w tym przypadku. Kibice obu klubów mają tak zwaną “sztamę”. Szalikowcy z Namysłowa regularnie we Wrocławiu na meczach bywają i wspierają poczynania ekipy trenera Ivana Djurdjevića.
Sportowo Start i Śląsk współpracują na polu Akademii Piłkarskiej WKS-u, której AP Startu jest oficjalnym partnerem. Żeby się spotkać, pograć i chyba trochę poświętować, namysłowianie przełożyli swoje ligowe zawody z LZS-em Kuniów na jedną z majowych śród. Goście – wiadomo – zapełnili w ten sposób “ustawową” pauzę” w rozgrywkach elity, właśnie ze względu na mecze narodowej.
Wrocławianie poszli jeszcze dalej i przeprowadzą transmisję na żywo z wydarzenia na swoim YouTube-owym kanale. Mecz na Stadionie Miejskim w Namysłowie rozpocznie się 25 marca, o godzinie 15.00.
Teraz troszkę z innej, ale podobnej beczki. Zawsze kiedy WKS pojawia się na Opolszczyźnie, wzmożenie służb prewencyjnych jest – delikatnie mówiąc – podwyższone. Tak bywało nawet w przypadku spotkań sparingowych Odry Opole ze Śląskiem i jak się okazywało, działanie te znajdowały swoje uzasadnienie.
Gwoli przypomnienia. 6 września 2014 roku “kibole” Śląska wtargnęli na turniej kibiców “Oderki”, który odbywał się na opolskiej Malince. 50 chłopa w kominiarkach po prostu zaatakowało uczestników imprezy i po trzyminutowej akcji uciekło.
Miłość wyznawców Startu i Śląska jest tak samo wielka jak “kosa”, którą obaj z Odrą mają. Może warto w najbliższą sobotę troszkę bardziej przykręcić klubowe gadżety przy Oleskiej 51? Tak na wszelki wypadek.