Każda seria ma swój kres. Siatkarki Uni Opole w końcu zwycięskie

Każda seria ma swój kres. Siatkarki Uni Opole w końcu zwycięskie

Dla fanów przesympatycznych “Wilczyc z Opola” mamy dwie wiadomości. Pierwsza – dobra. Po pięciu z rzędu porażkach w Tauron Lidze, podopieczne Nicoli Vettoriego znów zapunktowały i po po raz pierwszy w tym sezonie wygrały bez straty seta. Łyżka dziegciu też będzie. To ten drugi news. 

 

Otóż sobotnie rywalki siatkarek Uni Opole, to w trwającym sezonie totalny i kompletny dostarczyciel punktów w elicie. Może to trochę dziwić, ponieważ drużyna prowadzona przez Grzegorza Kowalczyka ostatnią edycję zakończyła na 5. miejscu.

 

Czymże jest więc kryzys opolanek wobec tego, że Legionovia Legionowo od startu rozgrywek wygrała tylko trzy sety? To starcie należało bezdyskusyjnie wygrać, i tak też się stało. Gospodynie poszalały trochę na początku meczu i w drugim secie, kiedy dogoniły nasze i doprowadziły do stanu po 11. Głownie za sprawą atakującej Marty Dudy.

 

A tak… To były zawody pod pełną kontrolą Uni i w zasadzie sprawozdanie z tego wyjazdu należałoby zakończyć. MVP spotkania wybrana została Pola Janicka. Z punktowej “dychy” wyszły Vivian Pellegrino (12) oraz Anastazja Kraiduba (11). Dobrze “oczkowały” Kinga Stronias (9) i Lana Cobnceicao (8).

 

Energia w siatce powróci do Opola 26 stycznia, kiedy w Stegu Arenie zagości MOYA Radomka Lotnisko Radom, sąsiadki naszych dziewczyn w tabeli. Cztery dni wcześniej przyjdzie bić się na terenie wicelidera – ŁKS-u Commercecon Łódź. Tu poprzeczka pójdzie bardzo wysoko.

 

IŁ Capital Legionovia Legionowo – UNI Opole 0:3 (18:25, 20:25, 15:25)

->Raport

->Tabela