LZS Starowice będą zdyskwalifikowane z finału wojewódzkiego Pucharu Polski

LZS Starowice będą zdyskwalifikowane z finału wojewódzkiego Pucharu Polski

Na boisku byli lepsi, ale boisko, to nie wszystko. Okazało się, że w środowym półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski, w ekipie gospodarzy wystąpił nieuprawniony zawodnik. LZS Starowice zwyciężył Stal Brzeg, ale Leszek Nowosielski nie miał prawa w nim zagrać. Dotyczy to także jednego z zawodników na ławce rezerwowej – Kaique Augusto. 

 

Wszystko z powodu nadmiaru żółtych kartek, które eliminowały go z udziału w tych zawodach. Czyżby kierownictwo LZS-u aż tak się pomyliło? – Przepisy są moim zdaniem niejednoznaczne. Zasugerowaliśmy się regulaminowym zapisem, który mówi, że przed meczem półfinałowym, kartki się anulują. Będziemy odwoływać się od tej decyzji – mówi Jakub Reil, trener wygranych.

 

Co ów Regulamin ma w tej kwestii dokładnie do powiedzenia? Paragraf 9., pkt 1. brzmi:

1. Zawodnik, który w czasie zawodów pucharowych otrzyma upomnienie (żółta kartka) zostanie automatycznie ukarany:
po drugim napomnieniu żółtą kartką kara dyskwalifikacji 1 meczu. (przypadek zawodników LZS-u Starowice)

 

Ale ten sam 9. paragraf w punkcie 4. precyzuje:

Po rozegraniu meczów 1/4 finału na szczeblu wojewódzkim OZPN, żółte kartki otrzymane przez zawodników drużyn awansujących do 1/2 finału zostają anulowane.

 

Stanowisku trenera LZS-u i zapewne władz klubu, trudno się zatem dziwić. My sami puścilibyśmy w pierwszym odruchu Nowosielskiego na boisko, a Kaique posadzili w boksie. Skąd zatem całe to zamieszanie? Ano z tego, że kara napomnienia kartką, to zupełnie co innego niż odbycie kary. Kolokwialnie – kartki się anulują, lecz nie kara dyskwalifikacji, czytaj absencji w następnym spotkaniu.

 

Oficjalny komunikat Wydział Gier OZPN.