Młodzieżowy pomór w Kluczborku. Konwiński, Przybył i Okaj mają receptę

Młodzieżowy pomór w Kluczborku. Konwiński, Przybył i Okaj mają receptę

Opowieść to będzie krótka, ale treściwa. Młodzieżowa piłka w Kluczborku zdycha i przy okazji rozmienia się na drobne. Wystarczy popatrzeć na opolskie tabele trampkarzy i juniorów młodszych oraz starszych. Zaniepokoił się nawet sam pan burmistrz i udał po pomoc. Na szczęście do fachowców i lepiej trafić nie mógł.

 

To już dosyć odlegle dzieje, ale nie wiemy czy wy wiecie, że Andrzej Konwiński oprócz sukcesów z pierwszą drużyną MKS-u, zdobył dwa razy mistrzostwo województwa juniorów. Z kolei najwyżej notowany obecnie opolski sędzia – Jarosław Przybył – ma doświadczenie w prowadzeniu klas sportowych. Tacy na przykład Reisch, Lewandowski, Olejarz, Babiarz, Sarna czy Wenger, wyszli spod jego igły. Konwiński dodatkowo jest trenerem edukatorem  PZPN i z powodzeniem lansuje na Opolszczyźnie projekt Mobilnej Akademii Młodych Orłów. Ten właśnie duet ma być bezpłatnym ciałem doradczym Jarosława Kielara. Obaj panowie są radnymi, więc wydaje się, że ma to sens.

 

– Ostatnie wyniki drużyn młodzieżowych skłoniły nas do sporej refleksji. Problemem jest to, że coraz mniej młodych ludzi chce uprawiać sport i regres w tej materii dotyczy całego kraju. W Kluczborku widać to jak na dłoni. Do 13-roku życia odbywa się szkolenie w klubach-szkółkach komercyjnych, a później taki zawodnik trafia losowo do bliżej nieokreślonego klubu. Chodzi o to, żeby zachować ciągłość szkolenia. Załóżmy, że w drużynie jest kilku wyróżniających się zawodników, ale na tle jeszcze nie wyszkolonych odpowiednio kolegów, nie są oni w stanie osiągnąć progresu sportowego. To jest możliwe tylko w mocnej grupie – wyjaśnia pan Andrzej.

 

W programie uzdrowienia jest więc rozdzielenie organizacyjne i finansowe piłki seniorskiej od młodzieżowej, stworzenie własnego budżetu pionu młodzieżowego oraz – co najpilniejsze –  powołanie profesjonalnego koordynatora, który stworzy porządną ofertę planu szkoleniowego dla całej gminy Kluczbork. Proste? Na kluczborskiej ziemi funkcjonują dwie nie darzące się zbytnią sympatią akademie. Podpięty pod MKS – Funball oraz twór o bardzo dziwnej nazwie Młody Młodzieżowy Klub Sportowy – no bo przecież młodzieżowy nie może być stary. Pojawiła się też i wsparcie z gminy dostała Legia Soccer School działająca w… Krzywiźnie, ale czy działa dalej, tego nie wiemy. Młodych adeptów szkolą także w Bogacicy, Kuniowie, Kujakowicach i Bóg wie gdzie jeszcze.

 

Nasza mowa będzie krotka.  –  Do 15 lutego br. wszystkie kluczborskie szkółki mają złożyć na piśmie deklarację chęci przystąpienia do naszego “Systemu”, który wraz z Jarkiem opracowaliśmy. Mogą oczywiście zgłaszać swoje uwagi i propozycje odnośnie funkcjonowania, czyli takie “od ogółu do szczegółu” – informuje Konwiński. Warto dodać, że z ramienia miasta do współpracy w tej materii wyznaczony został doskonale wszystkim znany i lubiany, były piłkarz, Ryszard Okaj, który także ma swój udział w projekcie tej reformy. Warto dodać, że podobnym kierunkiem poszła swego czasu Odra Opole, oddając swoją młodzieżówkę do MOSiR-u. Klub z Oleskiej jest dziś już jednak w zupełnie innej galaktyce. A pomyśleć, że właśnie wtedy w województwie rządził MKS, a “Oderka” wstawała z kolan.

 

Fot. opolskiesport/archiwum