Osłabiona Stal poległa w Pawłowicach

Osłabiona Stal poległa w Pawłowicach

Futbolistom Stali Brzeg będzie bardzo trudno wyplątać się z wodorostów, które sobie posadzili. Ich postawa w Pawłowicach z Pniówkiem oczywiście cieszy, ale nic w ligowej tabeli nie zmienia.

 

Ekipa Kamila Rakoczego, drugiego w tym sezonie coacha brzeżan, w sobotę do pewnego momentu radziła sobie całkiem przyzwoicie i pewnie przywiozłaby jeden punkcik.

 

Problem w tym, że goście w 78 minucie stracili – po drugiej żółtej kartce – Marcina Wdowiaka, a za chwilę gole, które ogołociły ich ze zdobyczy.

 

Wynik dla ludzi znanego doskonale w tym miejscu Jana Furlepy, otworzył w 37 minucie przytomnym uderzeniem Szymon Ciuberek i z tą zaliczką miejscowi poszli do szatni.

 

Później Brzeg zagrał swój najlepszy w sobotę fragment zawodów. Wyrównał z jedenastu metrów, już dwie minuty po przerwie, Dominik Bronisławski. Teraz trzeba katapultować się w czasie do feralnej “czerwieni”.

 

W 82 minucie, także z karniaka, Miłosza Jaskułę pokonał Dawid Hanzel. Ten sam zawodnik skończył dzieło zniszczenia, kiedy arbiter trzymał już gwizdek w ustach. Brak skuteczności zdaniem klubowego serwisu Stali był przyczyną porażki. Który to już raz?

 

(Pelek)