Ostatnia prosta opolskich trzecioligowców. Piszczek, Koreańczyk i “pajęczynka”

Ostatnia prosta opolskich trzecioligowców. Piszczek, Koreańczyk i “pajęczynka”

Wszystkie opolskie ekipy rywalizujące w grupie III 3 ligi znalazły się na ostatniej prostej zimowego okresu przygotowawczego do wiosennej rundy rewanżowej. Już za tydzień cała trójca zagra mecze o stawkę. Dwaj z nich zmierzą się między sobą.

 

Stal Brzeg w ostatniej chwili postanowiła zmienić sparingpartnera i wystawiła do wiatru LZS Starowice. Piszemy tak, ponieważ klub wicelidera BS Leśnica 4 ligi opolskiej sam o tym fakcie poinformował. Cytujemy: Planowany sparing nie dojdzie do skutku. Na dzień przed zaplanowaną grą kontrolną Stal odwołała sparing zachowując się lekko mówiąc nieprofesjonalnie. Koniec cytatu. 

 

Brzeżanie jednak w tym terminie zagrali, a jakże, i to nie z byle kim. Łukaszowi Piszczkowi naprawdę trudno odmówić. Tym bardziej, że zawody rozegrano już w warunkach naturalnych, na doskonale przygotowanej murawie Panattoni Areny.

 

Drużyna prowadzona przez Kamila Rakoczego udała się bowiem do Goczałkowic-Zdroju, na mecz z ligowym rywalem LKS-em, z którym lada chwila walczyć będzie o utrzymanie. Próba generalna zadowoliła obie strony, które sobotnią konfrontację uznały za bardzo pożyteczną.

 

Gospodarze prowadzili już 2:0 i mogliby więcej, lecz doskonale między słupkami brzeskiej “świątyni” spisywał się młodziutki Aleksander Firek. Po zmianie stron udało się odrobić straty i nawet wygrać całe starcie 4:3. Do siatki rywala trafiali – nowy nabytek Grzegorz Ochwat oraz dwa razy Michał Sypek. Jedno trafienie zaliczył jeden z kilku testowanych tego dnia graczy.

 

Polonia Nysa na prawdziwej nawierzchni dopiero wystąpi, gdyż dogadała się z porzuconymi w weekend Starowicami i dopiero w środku tygodnia, ale właśnie tam, zakończy gry kontrolne zima 2023. Ostatni sprawdzian ekipa Łukasza Czajki zdała na piątkę. Przeciwnik w postaci czwartoligowej Lechii Dzierżoniów został – można powiedzieć – rozklepany (5:1).

 

Na liście strzelców znaleźli się starzy wyjadacze – Dominik Sikora, Maciej Pisula i Kamil Popowicz. Do notatnika wbił się też świeżutki nabytek nysan, Patryk Kapica. W Dzierżoniowie wystąpił także niejaki Sungseong Kwon, obywatel Korei Południowej, po którego zagraniu miejscowi popełnili “samobója”.

 

Kilkanaście godzin po tym, Polonia poinformowała o zakontraktowaniu tego 23-letniego, dynamicznego bocznego obrońcy. Azjata, który na Sudecką przybył z czwartoligowej Pogoni Skwierzyna, wyrównał bilans obcokrajowców w drużynie, tych spoza Unii Europejskiej. To własne jemu miejsce w kadrze zrobił pożegnany z honorami Ble Dro Narcisse.

 

MKS Kluczbork wszystkie tegoroczne sparingi grał na wyjazdach, więc i ten ostatni odbył się poza Stobrawą. Finiszowa “kontrolka” z Ruchem Radzionków ze śląskiej czwartej ligi wypadła na plus. Może nie aż tak wielki, ponieważ w wygranym 3:1 meczu u padły dwie “samobramki”, ale trafienia filarów zespołu, czyli gole Krzysztofa Napory i “pajęczynka” z wolnego Marcina Przybylskiego muszą cieszyć.

 

Na tym zimowy kulig trzecioligowców można powolutku odkładać do lamusa. Już w najbliższą sobotę dojdzie do pierwszego poważnego opolskiego meczu w tym roku, którego stawką będzie awans do półfinału Fortuna Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim. Chodzi oczywiście o szlagier 1/4 tych rozgrywek i batalię MKS – Stal. Polonię czeka teoretycznie łatwiejsza przeprawa, ponieważ w tej samej pucharowej fazie zmierzy się 25 lutego w Reńskiej Wsi z czwartoligowcem Po-Ra-Wiem.

 

Walkę o ligowe punkty opolscy “trzej muszkieterowie” wznowią 4 i 5 marca. Kluczborczanie ruszą z grubej rury, gdyż na Stadionie Miejskim gościć będą rewelacyjnego lidera swojej “dywizji”, Raków II Częstochowa. “Poloniści” po pierwsze zdobycze pofatygują się do Cariny Gubin. “Stalowcy” z kolei, w kwestii przedłużenia swych nadziei na pozostanie w lidze, będą musieli ograć na wyjeździe rezerwy Chrobrego Głogów.