Pierwszomajowy gol na wagę złota. Odra docisnęła Chrobrego i zasłużenie zwyciężyła

Pierwszomajowy gol na wagę złota. Odra docisnęła Chrobrego i zasłużenie zwyciężyła

Sytuacja Odry Opole przed pierwszomajowym starciem z Chrobrym Głogów znów stała pod krechą Fortuna 1. ligi. Tylko wygrana dawała niebiesko-czerwonym jakiś poważniejszy oddech przed następnymi spotkaniami. Udało się w drugiej połowie, tym razem lepszej w wykonaniu opolan.

 

W pierwszej odsłonie jakiegokolwiek celnego strzału obie ekipy nie odnotowały. Widowisko polegało głównie na straszeniu się rzutami rożnymi. Tych nasi mieli więcej, ale najlepszą okazję stworzyli z akcji na lewej stronie. Konrad Nowak wypatrzył w 34 minucie Artura Pikka, puścił mu “szczura” po ziemi, ale ten naciskany strzelił obok słupka.

 

Trochę to dziwne, ale Estończyk na drugą połowę już nie wyszedł. Adam Nocoń poszukiwał bardziej ofensywnych rozwiązań i wpuścił jednego z jokerów sprzed tygodnia Jakuba Szreka. Nie on jednak pierwszy trafi w poniedziałek w światło bramki. Uczynił to zaraz po zmianie stron i po rozegraniu kornera Michał Michalec, lecz wysiłek poszedł obok naszej świątyni.

 

To w wykonaniu gości było tego wieczora wszystko. Wraz z upływem czasu OKS podkręcił tempo, usiadł na rywalu i zaczął zaciskać na nim pętlę. Największym postrachem ekipy Marka Gołębiewskiego był Maciej Makuszewski. W 58 ofiarnie zagarnął futbolówkę tuż przy bocznej linii, ale Michał Bednarski z czterech metrów trafił tylko w boczną siatkę.

 

Chwilę po tym w pole karne zapędził się Maksymilian Pingot. Damian Węglarz złapał piłkę do koszyczka, choć było bardzo blisko po przymiarce z lewej nogi. Następna akcja dała upragnione prowadzenie. Popularny “Maki” wrzucił tym razem z głębi pola, piękny wykrok wykonał Mateusz Kamiński i piłka zatrzymała się w siatce.

 

Głogowianie próbowali coś tam z kontr, ale tylko Sebastian Steblecki na moment zagroził Arturowi Haluchowi, choć trafił tylko w boczną siatkę. Wcześniej bardzo nieprzyjemnie uderzał Tomaś Mikinić. Węglarzowi z kłopotami udało się tę próbę opanować.

 

Już w sporo doliczonym czasie na raty kropkę nad “i” mógł postawić Dawid Czapliński. Defensorzy zablokowali go jednak dwa razy. Trzeba jeszcze odnotować, że najprawdopodobniej ze złamanym nosem zawody skończył Rafał Niziołek. Kiedy opuszczał plac boju, do końca spotkania pozostawał kwadrans.

 

Odra Opole – Chrobry Głogów 1:0 (0:0)

Bramka: Mateusz Kamiński 77

 

Odra: Artur Haluch – Mateusz Spychała, Mateusz Kamiński, Maksymilian Pingot, Artur Pikk (46, Jakub Szrek) – Maciej Makuszewski, Wojciech Kamiński, Rafał Niziołek (76, Maciej Urbańczyk), Dawid Czapliński, Konrad Nowak (76, Tomáš Mikinič) – Michał Bednarski.

 

Chrobry:  Damian Węglarz – Artur Bogusz (82, Sebastian Górski), Albert Zarówny, Michał Michalec, Robert Mandrysz, Jakub Kuzdra – Mateusz Ozimek (65, Jakub Górski), Patryk Mucha, Jaka Kolenc, Mateusz Machaj (52, Miłosz Jóźwiak) – Sebastian Steblecki.

 

Żółte kartki: W.Kamiński, Bednarski – Jóźwiak.