Polonia Nysa na pełnym spokoju zainkasowała komplecik z Miedzią
Polonia Nysa na starcie z rezerwami Miedzi Legnica wyszła bez pauzującego za ostatnie przewiny Dariusza Szczerbala. Zastąpił go między słupkami 20-letni Ignacy Marciniak.
Zaczęło się od trzęsienia ziemi, ponieważ już w 5 minucie kapitalnym uderzeniem zza szesnastki popisał się Maciej Rakoczy i tylko ten, kto miał czapkę, powinien zdjąć ją szybko z głowy. Jak u Hitchcocka już jednak dalej nie było, ale nic to.
Podopieczni Łukasza Czajki grali przecież o wygraną i kolejny krok ku spokojnej zimie, a nie w teatrze gwiazd. 45 minut z “Miedzianką” upłynęło więc pod pełną kontrolą. Rakoczy w tej połówce jeszcze raz przymierzył, ale tym razem piłka poszybowała nad poprzeczką.
Kluczowym momentem drugiej odsłony było to, co wydarzyło się w 64 minucie. Po faulu na Dominiku Sikorze, z jedenastu metrów młodziutkiego Filipa Chadałę pokonał Kami Popowicz. Tego gospodarze już wypuścić nie mogli i w najspokojniejszych zawodach tej rundy, pewnie dopisali sobie trzy punkty.
Sytuacja opolskiego beniaminka w tabeli grupy III 3 ligi jest dobra. Do końca rundy jesiennej pozostały jeszcze dwa mecze u siebie, zaś 20 “oczek” i plac w pierwszej dziesiątce jest naprawdę okej.
(Pelek)