Przełamanie ze Lwowem. PSG Stal w końcu z kompletem

Przełamanie ze Lwowem. PSG Stal w końcu z kompletem

Mecz PSG Stali Nysa z Barkomem Każany Lwów nie był żadnym szlagierem kolejki, ale w Nysie wywoływał uzasadnione emocje.

 

Dziś okaże się czy możemy myśleć realnie o walce o coś więcej niż o utrzymanie. Jak zagramy chociaż 60-70% tego co z ZAKSĄ, to spokojnie wygramy. Natomiast jeśli będzie gra na poziomie ostatnich kilku meczów, to zleją nas do zera – szedł przekaz z klubowego fanage-a.

 

Nie dziwi nic. Drużyna Daniela Plińskiego do swojego następnego zwycięstwa podchodziła po raz piąty. Na mecz jednak – jak to mówią – nie dojechała. – Niestety, ale nasz poziom spadł do BBTS i Radomia, nic więcej… – takiej kibicowskiej ocenie poddany został set pierwszy, który nysanie przegrali 20:25. Okazało się jednak, że było to jedyne piekiełko, do którego we wtorek trafili.

 

Już w drugim akcie żółto-niebiescy całkowicie odwrócili monetę. Za słabego Kento Miyaurę wszedł Wasim Ben Tara, Michał, z 80% skutecznością zbijał Michał Gierżot. Przy nadprogramowej liczbie błędów zagrywki rywala, goście po prostu połknęli miejscowych 25:16.

 

W secie trzecim dalej z przodu jechała Nysa. Różnice punktowe były niewielkie, ale były. Po ataku aktywnego Juliusa Firkala wyświetliło się nawet po 19, ale to było w tej odsłonie wszystko, co mogli nawywijać ludzie Ugisa Krastinsa. Sześć wywalczonych z rzędu “oczek” przypieczętowanych asem serwisowym Rafała Buszka, zwiastowało powrót “tej” Stali. Warto dodać, że zagrywka leżała także Gierżotowi, który trzy piłki zakończył w ten sam sposób.

 

Identycznym rezultatem zamknęła się ostatnia jak się okazało partia. Zespół z Ukrainy rozpoczął ja nieźle, lecz kiedy oddał wszystkie zdobycze, przy stanie 3:7 jego sztab szkoleniowy poprosił o przerwę. Zadziałało tylko na chwilkę, gdyż goście nie dość, że znów uciekli, to jeszcze podwoili zdobycze.

 

Finisz seta i całych zawodów był repliką poczynań z poprzedniego podejścia, a dodatkowo gra lwowian kompletnie się posypała. Ostatnie trzy punkty w zasadzie wepchali do nyskiego autokaru i pomogli w szybszym zamknięciu całej krakowskiej potyczki. MVP starcia został Gierżot, zdobywca 21 punktów.

 

Fani klubu ekspresowo zareagowali na lwowskie przełamanie. – Dobrze, że porażka w pierwszym wzbudziła w Was sportową złość, a nie zdołowała. Co do stylu. Poza zbyt dużą ilością błędów w zagrywce, co było bardzo rażące, świetna gra w ataku, bardzo dobry blok, nasz środkowy też miał kilka ładnych czap – że tak zacytujemy panią Agnieszkę.

 

Barkom Każany Lwów – PSG Stal Nysa 1:3 (25:20, 16:25, 19:25, 19:25)

->RAPORT