Set za set ZAKSY w Bełchatowie, ale “ostatni” dla naszych

Set za set ZAKSY w Bełchatowie, ale “ostatni” dla naszych

Pięciu setów potrzebowali mistrzowie Polski, żeby uporać się ze Skrą Bełchatów. Gospodarze postawili się ZAKSIE Kędzierzyn Koźle już w pierwszym secie, którego gładko wygrali 25:14.

 

Jak się ma w składzie Matusza Bieńka… Druga odsłona już pozwalała snuć wizje, że goście przejmują kontrolę nad widowiskiem. Po zmiennych kolejach losu i długim okresie wymiany punkt za punkt, “Trójkolorowych” pociągnęli Adrian Staszewski i Aleksander Śliwka. Wszystko skończył jednak kiedy trzeba Tomasz Kalembka i nasi uniknęli gry na przewagi, zwyciężając 25:23.

 

Trzecie podejście znów wygrali bełchatowianie, którzy rozpoczęli go od prowadzenia 4:0. Ekipa Joela Banksa cały czas trzymała podobny dystans i dowiozła to do 25:21, także dzięki dobrej postawie Karola Kłosa.

 

Finisz partii czwartej swym scenariuszem przypominała tę drugą i nawet identycznym rezultatem się ona zakończyła. Kędzierzynianie znów uniknęli długich wymian i po ataku Staszewskiego doprowadzili do tie-breaka.

 

Piąty set miejscowym ewidentnie uciekł. Ludzie Tuomasa Sammelvuo wyszli na 7:1 i nie było szans, by tak doświadczona drużyna wypuściła to z rąk. Dmytro Paszycki był ostatnim zdobywcą punktu na terenie rywala i to właśnie do niego trafił tytuł MVP całego spotkania.

 

(Foniak)