Stal Nysa dokonuje niemożliwego

Stal Nysa dokonuje niemożliwego

Żeby nadal marzyć o pozostaniu w PlusLidze bez konieczności rozgrywania meczów barażowych, PSG Stal Nysa musiała zwyciężyć za trzy punkty. I zwyciężyła! Drugi raz z rzędu.

 

Musimy posypać głowę popiołem, ponieważ byliśmy w gronie tych, którzy na podopiecznych Daniela Plińskiego nie postawiliby funta kłaków. Poniedziałkowe spotkanie z LUK-iem Lublin szło jak po maśle. Dwa pierwsze sety gospodarze rozstrzygnęli wyraźnie na swoją korzyść 25:18 i 25:21.

 

Schody zaczęły się w trzeciej odsłonie. Żeby ją wygrać, nysanie potrzebowali aż 30 punktów! Gra na przewagi ciągnęła się w nieskończoność, ale udało się. Stal w ostatniej kolejce fazy zasadniczej zmierzy się w prima aprilis na wyjeździe ze słabym ostatnio Projektem Warszawa. Jeśli znów wygra za trzy a PGE Skra Bełchatów pokona minimum 3:1 Cerrad Enea Czarnych Radom, najwyższy poziom rozgrywkowy pozostanie w Nysie.

 

(Foniak)