W czasie ligowej przerwy Odra Opole pożegnała Maksymiliana Tkocza
Trwa przerwa w rozgrywkach ligowych szczebla centralnego, która spowodowana jest meczami eliminacyjnymi EURO 2024 reprezentacji Polski. W dniu pamiętnego już spotkania biało-czerwonych z Wyspami Owczymi, z Oleską 51 pożegnał się Maksymilian Tkocz.
Obowiązujący kontrakt klub rozwiązał z zawodnikiem za porozumieniem stron. Niniejszym 21-letni obrońca stał się wolnym graczem i mimo zakończonego 1 września letniego okienka transferowego, może szukać nowego pracodawcy.
Ubytek ten wart jest odnotowania mimo tego, że Tkocz na stałe wypadł z kadry naszego pierwszoligowca. Jeszcze nie tak dawno defensor był bowiem jednym z podstawowych elementów układania kadry na mecze w Fortuna 1. Lidze.
Wychowanek RKP Rybnik do Opola przybył z trzecioligowego Podhala Nowy Targ, latem 2021 roku. Niejako z marszu, bo już w 1. kolejce, zadebiutował w niebiesko-czerwonych barwach. Łącznie na zapleczu ekstraklasy rozegrał 36 spotkań, z czego 18 w pełnym wymiarze czasowym.
Strzelił w nich jednego gola, odnotował jedną asystę. Wystąpił ponadto w barażowym meczu u PKO Ekstraklasę z Koroną Kielce oraz dwóch meczach Pucharu Polski.
Już runda wiosenna ostatniego sezonu pokazała, że o miejsce w meczowej osiemnastce było mu coraz trudniej. Wystąpił tylko w ogonku spotkania ze Stalą Rzeszów oraz – niejako na pocieszenie – w ostatniej kolejce, w której przeciwko ŁKS-owi Łódź, kiedy wyszedł w podstawowej jedenastce.
W tak zwanym międzyczasie piłkarza regularnie oglądać można było w drużynie rezerw OKS-u, czyli na boiskach 4 ligi opolskiej. W obecnej edycji rozgrywkowej “Maks” tylko raz trafił do “meczówki” Adama Noconia na starcie z Arką Gdynia, ale trawy nie powąchał.
Decyzja obu stron wydaje się jak najbardziej uzasadniona. Top ligi wojewódzkiej to nie jest z pewnością kierunek sportowego rozwoju piłkarza. W tym wieku i w tym momencie, kiedy futbolowe CV zawodnika wzbogaciły regularne wstępy na szczeblu centralnym, nie może on zwyczajnie przesiadywać w poczekalni.