“Wilczyce”, wracajcie z tej Nysy nawet w poniedziałek!

“Wilczyce”, wracajcie z tej Nysy nawet w poniedziałek!

One i tak już przeszły do historii. Póki co, historii klubu. O tym, że siatkarki Uni Opole wywalczyły awans do finałowej czwórki Tauron Pucharu Polski nikt nie będzie pamiętał, a jedynie w przyszłości odnotowywał ten fakt. Pod warunkiem, że…  

 

Ano pod tym, że długo zgrywająca się w tym sezonie wataha Nicoli Vettoriego, na turnieju w Hali Nysa w jakikolwiek sposób zaistnieje. Układ jest prosty. Do batalii o pucharowe trofeum roku 2024 zakwalifikowały się ŁKS Commercecon Łódź i PGE Rysice Rzeszów – to para pierwsza – oraz BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała – Uni Opole.

 

Rywalki “Wilczyc”, to aktualny wicelider wyścigu o ligowe punkty i rzecz jasna po tytuł mistrzyń Polski. W inaugurującej kolejce sezonu 2023/2024, bielszczanki dosyć bezlitośnie się z naszymi w trzech setach obeszły – do 17, 18 i 15, lecz…

 

18 grudnia w Stegu Arenie doszło do niespodzianki, choć niektóre media określiły ją nawet mianem sensacji. ZKS BOSTIK poległ bowiem 1:3, a od tamtej pory w lidze przegrał tylko jeden mecz, z liderującym stawce elity kobiet Chemikiem Police. Można? Można!

 

Fantastyczną sprawą jest sam fakt organizacji całego “Pucharu” na Opolszczyźnie, zresztą po raz kolejny. W zasadzie to Uni mogą czuć się gospodyniami całego spektaklu. Nawet umiarkowanie naciśnięty pedał gazu autokaru w około trzy kwadranse zaprowadzi je na miejsce rywalizacji.

 

– Zapraszamy do Nysy wszystkich kibiców kobiecej siatkówki. Po raz kolejny mamy zaszczyt i radość gościć najlepsze polskie drużyny turnieju w Nysie, to gwarancja najwyższego sportowego poziomu i największych emocji. Dla naszego miasta to siatkarskie święto. Nysa to miasto, które się krótko pisze, ale długo pamięta – promuje wydarzenie burmistrz miasta, Kordian Korbiarz.

 

“Unikti” walczyć będą o godzinie 17.30, i znać już będą swojego ewentualnego przeciwnika w wielkim finale (pierwsze spotkanie o 14:45 – 16-17 marca). Jego przebieg powinien być w zasadzie bez znaczenia, choć wyświechtane – to tylko sport – musi przypełzać na usta.

 

Twierdzimy, że teraz analiza potencjału całego finałowego kwartetu mija się z celem. Dyspozycja dnia, dobrze – lub nieprzespana noc – a nawet odpowiednio skomponowany lunch – wszystko przez te dwie godziny będzie miało znaczenie.

 

– Jeśli awansujemy do finału, zostaniemy na miejscu. Wszystkie ekipy zakwaterowane są w Pałacu Sulisław i tam będą czekać na rozstrzygnięcia półfinałów – mówi prezes Uni, Maciej Kochański. To bardzo fajny zajazd w okolicach Grodkowa. Siedźcie tam na tej prowincji i świętujcie nawet do poniedziałku!