Zabetonowane podium i duchota w dołach. Czwartoligowcy zakończyli tygodniowy “maraton”

Zabetonowane podium i duchota w dołach. Czwartoligowcy zakończyli tygodniowy “maraton”

Faworyci nie dali tym razem powodów do wylewności. Prowadząca trójka pewnie wypunktowała swoich rywali i zamurowała podium opolskiej czwartej ligi. Różnica trzeciej w klasyfikacji Małejpanwi od czwartej Odry II, to po pierwszym tygodniu maja aż 9 punktów. Niniejszym opolscy czwartoligowcy zdali piłkarski maraton – maj 2023.

 

Spore kłopoty do przerwy wykazywał w ostatnią sobotę Ruch. Młode strzelby rezerw niebiesko-czerwonych po golach Szymona Sikorskiego i Maksymiliana Paszkowskiego – chyba jednak niespodziewanie – prowadziły w 40 minucie 2:0. No tak, ale jak się ma w swych szeregach Piotra Strzeleckiego

 

Najskuteczniejszy zawodnik najwyższego opolskiego poziomu zanim wziął się w pojedynkę za punktowanie rywala,  jeszcze przed przerwą stratę do jednego gola zredukował Kacper Fedorowicz. Po zmianie stron oglądaliśmy już tylko teatr napastnika “Zdzichów”, który klasycznym hat-trickiem, zawrócił drużynę za dalekiej podróży.

 

Znów większych kłopotów z odniesieniem zwycięstwa nie miały prowadzące w tabeli Starowice. Ekipa Jakuba Reila zwyciężyła w tym sezonie po raz dwudziesty. LZS od sześciu meczów nie stracił nawet bramki, ale tym razem wyjął piłkę z siatki.

 

Gol Michała Nowosielskiego, brata walczącego po drugiej stronie Leszka, to w zasadzie jedyna plamka na występie lidera w Jełowej. Już pierwsza akcja – a nie minęło nawet 60 sekund – przyniosła przyjezdnym prowadzenie, kiedy trafił Adam Setla. Później dzieła rozkładu miejscowych dokonali – właśnie Leszek Nowosielski – a także Elton Santos i Dawid Rudnik.

 

Ależ oczywiście, że cała Opolszczyzna czeka już na starcie LZS – Ruch, ale to dopiero 20 maja i do tego czasu nie powinno się w kwestii korespondencyjnej ich walki o awans, nic specjalnego wydarzyć. Sporą stratę do prowadzącej dwójki odnotowuje wspomniany już zespół z Ozimka.

 

Ludzie Wojciecha Scisły na wygranie ligi szans już nie mają i pewnie nie to było ich celem w tym sezonie. Gra jednak bardzo solidny futbol, a przede wszystkim skuteczny. Na stadionie w Strzelcach Opolskich stuprocentowych okazji goście wiele nie mieli, ale dwie które wypracowali, skończyli celnie.

 

Piasta pogrążyli Rimann Patrick oraz Pavlo Koval i przytrzymali w pakiecie drużyn, które do ostatniej kolejki walczyć będą o utrzymanie. A tych jest dokładanie połowa tabeli! Szanse na pozostanie w opolskim topie mają w tej chwili dziewiąte Po-Ra-Wie, ale i ostatnia w zestawieni Polonia Głubczyce.

 

Wygrana podopiecznych Jana Śnieżka to największa niespodzianka 25. serii gier. Piotrówka od sławetnej wygranej z Unią 7:0, od trzech meczów pozostaje bez wygranej i stała się łupem dołów klasyfikacji. Po Skalniku i Oleśnie komplet punktów pozbawili LZS Brazylijczyk Brendon i Mateusz “profesor” Prefeta.

 

Wszystko zaczął powtarzalny ostatnio do bólu Kamil Szczypiński, lecz druga połówka w wykonaniu “Polonistów” była naprawdę dobra, kto wie czy nie najlepsza tej wiosny. Wieści z Chróścic, Graczy oraz Krapkowic i padające tam rozstrzygnięcia, jeszcze bardziej zagmatwały i ścisnęły doły tabeli.     

 

Po dwa gole strzelili w ostatni weekend Artem Hnatiuk (Skalnik), Kornel Skorzybót (Victoria) oraz Przemysław Zawadzki (Walce). W pierwszych dwóch przypadkach miały one kolosalny wpływ na wywalczone przez gospodarzy bezcenne komplety “oczek”.

 

Wyniki tabela, statystyki