ZAKSA zdemolowała Maribor

ZAKSA zdemolowała Maribor

Pandemiczne problemy mistrzów Europy to już na szczęście historia. Siatkarze Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wznowili zmagania w Lidze Mistrzów i pokazali rywalowi gdzie raki zimują.

 

Maribor to przepiękne, drugie pod względem wielkości miasto w Słowenii i właśnie tam działa klub pod nazwą OK Merkur. To zdaniem fachowców outsider grupy C, co zresztą potwierdził przebieg wtorkowych zawodów. Kędzierzynianie powtórzyli w nim wynik z własnego parkietu i ponownie zwyciężyli 3:0 (do 19, 11 i 21). Jak widać drugi set starcia, był prawdziwą demolką gospodarzy. To tak, jakby w piłce nożnej zwyciężyć 10:0, a to przecież zwyczajne baty.

 

Nasz zespół w opałach był praktycznie tylko raz, kiedy w trzeciej odsłonie przegrywał 6:9. Wówczas do zagrywek podszedł Kami Semeniuk i machnął trzy punkty z rzędu. Przyjmujący gości został później wybrany MVP spotkania. Kilka chwil wcześniej atakiem ze środka całość skończył Krzysztof Rejno i opolanie mogli już myśleć o następnej mistrzowskiej wyprawie. Już 12 załoga Gheorghe Cretu zmierzy się na wyjeździe z Lokomotiwem Nowosybirsk. Tym samym, który dał naszym zgodę na przełożenie meczu z powodu zarazy w obozie ZAKSY.